Ciepła wiosna i lato to sezon, w którym zwracamy szczeglną uwagę na stopy.
Czas na pedicure...
Myślimy wyjmując z szafy lekkie obuwie. Klapki, sandały, buty z odkrytą piętą. Och, czas na pedicure – i rezerwujemy wizytę w salonie. Oczywiście lepiej późno, niż później. Prawda jest jednak taka, że o stopy, które noszą nas przez cały rok – dbać należy przez cały rok!
Ale do dzieła, nie wszystkie zaległości da się odrobić w czasie jednej wizyty. Pamiętajmy, że skóra stóp i paznokcie u nóg wymagają takiej samej pielęgnacji jak reszta ciała. Krok po kroku w całym roku 🙂
Krok pierwszy
Wygodne buty przez cały rok. Tak, wszystkie kochamy szpilki i nie zrezygnujemy z nich nawet jeśli wszyscy ortopedzi będą nam to zalecać. Ale szpilki muszę być dobrze dobrane. Pamiętasz ile razy Kate, przyszła królowa brytyjska mówiła, że szpilki muszą mieć rozmiar więcej niż stopa? Żeby nie „klapały” można użyć specjalnych wkładek przytrzymujących stopę. Można eksperymentować, ale trzeba pamiętać, że jeśli buty obcierają, uciskają, mają chybotliwy obcas to… czas się z nimi pożegnać. I już. Stopy zapamiętają każdą ranę, ucisk, obtarcie i zareagują zgrubieniem naskórka, odciskami, deformacją, Nie warto.
Krok drugi
Higiena i pielęgnacja. Kąpiesz się i myjesz stopy – to oczywiste. Pamiętajmy jednak, że woda nie powinna być zbyt gorąca. Kosmetyki, których używamy muszą mieć niskie ph, dzięki czemu unikniemy przesuszenia skóry. Raz w tygodniu warto wymoczyć nogi w wodzie z dodatkiem soli kosmetycznej, z ulubionym olejkiem i nie zapomnieć o dokładnym jej wytarciu. Niestety często odpuszczamy skórze między palcami bo – samo wyschnie. Tego nie róbmy – to idealne miejsce na rozwój grzybów, których bardzo trudno jest się pozbyć.
Stopy mają bardzo mało gruczołów łojowych. Na piętach i palcach skóra bardzo szybko rogowacieje. Nie tylko nie wygląda to atrakcyjnie, ale może sprawiać ból. Zrogowaciały, wyschnięty naskórek pęka, łatwo o infekcję, nie nadaje się do odkrytych butów. To kolejny powód, że czas na pedicure. Warto jednak na co dzień stosować kremy dedykowane stopom: nawilżą, zmiękczą, odkażą, dadzą uczucie świeżości.
Podobnie ja reszcie skóry, stopom należy się regularny, dobry peeling. Uważnie czytajcie składy i instrukcję stosowania. Wybór skarpetek złuszczających naskórek całych stóp i częste ich stosowanie jest błędem. Nie rób tego, bo nie całą skórę trzeba złuszczać. Lepszym sposobem będzie peeling enzymatyczny połączony z relaksującą kąpielą a potem masaż. Możesz sięgnąć też po sposoby prababek – woda z octem jabłkowym świetnie zmiękczy zrogowaciały naskórek. Kąpiel w siemieniu lnianym doskonale nawilży.
Krok trzeci
Czas na profesjonalny pedicure.
Krok czwarty
Wizyta w salonie. Oddaj stopy w ręce profesjonalisty. Najpierw kąpiel zmiękczająca skórę, potem dobry peeling. Delikatne usunięcie zrogowaceń. W naszym Atelier Kamila używa do tego frezarki i delikatnych tarek. Pedicurzystka nie wycina odcisków, nie wykonuje zabiegów, które przerywają ciągłość tkanek. Takie inwazyjne zabiegi wykonuje podolog.
Warto jednak pamiętać, że podolog nie zajmie się stylizacją paznokci u stóp. Żeby nie było rozczarowania należy mieć świadomość co nas czeka w gabinecie.
Wreszcie czas na paznokcie. Delikatne usuniecie lub odsunięcie skórek (jak kto lubi i jaka jest potrzeba), skrócenie paznokci i nadanie im odpowiedniego kształtu. Kształt paznokcia zależy nie tylko od mody. Niektóre paznokcie mają tendencje do wrastania, inne muszą być nieco dłuższe bo mamy wrażliwe opuszki. Pedicurzystka na pewno pomoże i doradzi. Przypominamy, że w naszym Atelier podstawą jest zawsze indywidualna konsultacja!
Teraz czas na kolor. Hybryda? Tytan? French czy pedicure japoński? To zleży od Ciebie. Te same techniki zdobienia stosowane są dla paznokci u stóp i rąk. To kwestia mody i upodobań. Tak samo ważne jest aby robić to regularnie i nie nosić „odrostu do połowy panokcia” To po prostu nieestetyczne.
krok czwarty
W drogę! Niech stopy Cię niosą lekko. Dbaj o nie na co dzień i zarezerwuj następną wizytę w naszym Atelier.